Najszybszy nos na świecie. Słonie i ich rekordy

Słoń, jaki jest, każdy widzi, ale co potrafi robić trąbą, dotąd chyba nikt nie wiedział. Okazuje się, że umie wsysać wodę z prędkością 540 km na godzinę.

article cover
123RF/PICSEL
partner merytoryczny
banner programu czyste powietrze

Dla porównania: 547 km na godzinę to rekordowa prędkość, z jaką jechało TGV, czyli najszybszy pociąg na świecie.

Słonie wykorzystują swoje ważące ponad sto kilogramów trąby na wiele sposobów, m.in. sięgają nimi po pożywienie, używają ich do picia, a podczas marszu w głębokiej wodzie wystawiają je nad powierzchnię i dzięki nim oddychają.

123RF/PICSEL

Słonie trąbą potrafią sięgnąć po źdźbło trawy, czule witać się z innymi członkami stada, a jednocześnie przenosić ważące dziesiątki kilogramów przedmioty. Dzięki trąbie doskonale wyczuwają temperaturę, a węch mają aż 160 razy lepszy niż ludzie. Ten narząd fascynuje naukowców, także choćby dlatego, że ma ponad 40 tys. mięśni - człowiek w całym ciele ma ich zaledwie 639.

Żeby lepiej zrozumieć działanie tego skomplikowanego narządu, naukowy z Georgia Institute of Technology filmowali w ogrodzie zoologicznym w Atlancie 34-letnią samicę słonia afrykańskiego i nakłaniali ją do wykonania serii testów.

Napełnili akwarium wodą i zmierzyli, jak przez trąbę zwierzę wciąga wodę. Następnie zmierzyli, ile wody pozostało po eksperymencie. Dzięki obliczeniom okazało się, że słonica zasysała wodę z prędkością 150 metrów na sekundę. To 30 razy szybciej niż człowiek wyrzuca z siebie powietrze podczas kichnięcia (kichnięcie ma średnią prędkość 4,5 m. na sekundę).

Jak to możliwe, że słoń tak szybko wciąga wodę? Okazuje się, że może rozszerzyć nozdrza nawet o 30 proc., zwiększając tym samym objętość całej jamy nosowej o 64 proc. - Słonie robią to zwykle po to, by pobierać wodę, a następnie psykać się nią dla ochłody - mówi kierujący zespołem Andrew Schulz.

123RF/PICSEL

I jeszcze jedna ciekawostka o słoniowych trąbach: u słoniątek są one karłowate i rosną do proporcjonalnej dla tych zwierząt wielkości dopiero w pierwszych latach życia. Możliwe, że dzięki temu nieporadnym młodym nie grozi potknięcie o nos, a jedynie - jak u ludzkich dzieci - o własne nogi.

123RF/PICSEL
INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd na stronie?
Dołącz do nas