Ziemianie atakują! Człowiek zagrożeniem dla planety?

Już prawie 80 proc. Polaków uważa zagrożenia środowiskowe za poważne. Nadal jednak ich wiedza na temat zmian klimatycznych jest niewielka.

To ludzie są odpowiedzialni za kryzys klimatyczny. Na zdjęciu eksploracja niszczejącej fabryki
To ludzie są odpowiedzialni za kryzys klimatyczny. Na zdjęciu eksploracja niszczejącej fabryki©123RF/PICSEL
partner merytoryczny
banner programu czyste powietrze
Autorzy tegorocznego raportu "Ziemianie atakują" podkreślają fakt, że zdaniem 97,5 proc. klimatologów to człowiek odpowiada za kryzys klimatyczny, a obecna sytuacja jest poważna

Zdaniem 97,5 proc. klimatologów za kryzys klimatyczny odpowiada człowiek. Świadomość społeczna tego faktu jest coraz większa: tylko 3 na 100 Polaków nie dostrzega niszczącego wpływu człowieka na środowisko - wynika z nowej edycji raportu "Ziemianie atakują". Co istotne, największe wyzwania środowiskowe według badanych stanowią zanieczyszczenie plastikiem, niedobory wody i susze, natomiast na globalne ocieplenie wskazuje tylko co czwarty z nas. Wobec ubiegłego roku poziom wiedzy Polaków na ten temat praktycznie się nie zmienił i choć zaniepokojenie stanem planety rośnie, to nie idzie z nim w parze edukacja.

55 proc. Polaków ocenia swój stan wiedzy na temat problemów środowiskowych jako przeciętny, a 32 proc. - jako duży. Jednak wyniki dziesięciopunktowego testu, które oddają faktyczny stan wiedzy, są dużo gorsze i pokazują, że na ogół jest ona bardzo mała (20 proc.), niska (43 proc.) albo umiarkowana (20 proc.). Z raportu "Ziemianie atakują" wynika także, że wobec ubiegłego roku poziom wiedzy Polaków na ten temat praktycznie się nie zmienił i - choć zaniepokojenie stanem planety rośnie - to nie idzie z nim w parze edukacja, która stworzyłaby realną szansę na zmianę zachowań społecznych i konsumenckich.

W oczach Polaków, największe wyzwania środowiskowe stanowią w tej chwili zanieczyszczenie środowiska odpadami i plastikiem (40 proc.), niedobory wody i susze (38 proc.), przekształcanie środowiska naturalnego pod działalność człowieka (np. wycinanie lasów pod tereny przemysłowe, rolnicze czy drogowe - 33 proc.), zanieczyszczenie powietrza i smog (32 proc.), które uplasowało się ex aequo z zanieczyszczeniem mórz i oceanów. Kwestie klimatyczne znalazły się natomiast na dole rankingu. Gwałtowne zjawiska pogodowe (huragany, tornada, powodzie, pożary) postrzega jako wyzwanie 31 proc. Polaków, a na globalne ocieplenie wskazuje tylko co czwarty (26 proc.).

Autorzy tegorocznego raportu "Ziemianie atakują" podkreślają fakt, że zdaniem 97,5 proc. klimatologów to człowiek odpowiada za kryzys klimatyczny, a obecna sytuacja jest poważna. Dziś nie ma już prawie żadnej instytucji naukowej, uniwersytetu czy innej instytucji edukacyjnej, która podważałaby negatywny wpływ działalności człowieka na klimat. Według ostatniego raportu Międzyrządowego Zespołu ds. Zmiany Klimatu (IPCC) stale postępuje utrata kriosfery, zakwaszanie oceanów i mórz oraz podnoszenie się ich poziomu, a temperatury na Ziemi będą wciąż rosnąć - w negatywnym scenariuszu o 3,7 stopnia Celsjusza do 2100 roku, co spowoduje kryzys i katastrofę cywilizacyjną na niespotykaną dotąd skalę. Będzie to przyczyną m.in. katastrofalnych braków wody, suszy, pożarów, niedoborów żywności czy zalania terenów zamieszkanych przez dużą część populacji świata.

Według badań Instytutu Monitorowania Mediów, który jest partnerem raportu "Ziemianie atakują", od początku 2019 roku zainteresowanie tematyką środowiskową rosło. Kontrowersje wokół szczytów klimatycznych i tysiące publikacji sprawiały, że polityka klimatyczna była obecna w mainstreamowej  narracji. Wszystko zmieniła pandemia, kiedy problem zmian klimatycznych w mediach zszedł na drugi plan. Liczba informacji w mediach na ten temat zaczęła znacząco spadać.

Według danych przytaczanych w raporcie "Ziemianie atakują" zmiany klimatyczne nie zwolniły w czasie pandemii. Jak wynika z raportu Światowej Organizacji Meteorologicznej (WMO), w ubiegłym i bieżącym roku stężenie gazów cieplarnianych w atmosferze stale rosło, a redukcje obserwowane w związku ze spowolnieniem gospodarczym wymuszonym lockdownem nie są wystarczające, żeby ustabilizować problem globalnego ocieplenia. Lata 2016-2020 będą prawdopodobnie pięcioma najcieplejszymi latami w historii pomiarów. Z kolei według ostatniego raportu Programu Środowiskowego ONZ (UNEP) za ubiegły rok luka emisyjna - czyli niewystarczający poziom redukcji emisji gazów cieplarnianych zgodnie z porozumieniem paryskim - jest większa niż kiedykolwiek.

Trwa wielka loteria na 20-lecie Interii!

Weź udział i wygraj! Każdego dnia czeka ponad 20 000 złotych - kliknij i sprawdź

Newseria Biznes
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd na stronie?
Dołącz do nas