UE i USA chcą rozmawiać o wspólnej węglowej taryfie celnej

Szefowa Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen zapowiedziała, że rozmowy będą prowadzone najpewniej w ramach Światowej Organizacji Handlu.

Ursula von der Leyen i Joe Biden na konferencji prasowej.
Ursula von der Leyen i Joe Biden na konferencji prasowej. KENZO TRIBOUILLARDAFP
partner merytoryczny
banner programu czyste powietrze

Prezydent USA Joe Biden spotkał się we wtorek z szefową KE i przewodniczącym Rady Europejskiej Charlesem Michelem. Spotkanie dotyczyło wielu tematów - od handlu, aż po pandemię COVID-19, ale to rozmowy dotyczące europejskiej polityki klimatycznej mogły być najważniejsze dla relacji amerykańsko-europejskich.

- Wyjaśniłam logikę naszego mechanizmu węglowej taryfy - stwierdziła Ursula von der Leyen na konferencji prasowej po spotkaniu. - Ustaliliśmy, że będziemy na ten temat rozmawiać. I Światowa Organizacja Handlu może te rozmowy ułatwić - powiedziała.

Cło węglowe to proponowany przez Unię mechanizm, w ramach którego wspólnota nakładałaby karne opłaty na importowane towary, których produkcja wiązała się z generowaniem emisji przekraczających unijne normy. Wprowadzenie takiego klimatycznego cła ma ochronić producentów w UE przed konkurencją ze strony firm z państw o niższych klimatycznych standardach.

Planowana przez UE opłata może jednak powodować spięcia w kontaktach z Waszyngtonem. W projekcie stwierdzono bowiem, że będzie miała ona zastosowanie do niektórych amerykańskich towarów sprzedawanych do Unii, takich jak stal, aluminium czy nawozy.

Bruksela twierdzi, że takie przepisy są niezbędne, żeby zapewnić uczciwą konkurencję, ale kraje o wystarczająco ambitnych politykach klimatycznych mogłyby być zwolnione z tej opłaty.

Bruksela i Waszyngton sygnalizowały wcześniej, że chcą ponownie nawiązać ścisłą współpracę w kwestiach środowiskowych, która zostałą nadwyrężona przez cztery lata prezydentury Donalda Trumpa. We wtorek Joe Biden i Ursula von der Leyen zapowiedzieli współpracę przy rozwijaniu zielonych technologii i wywieraniu presji na kraje któe swobodniej podchodzą do klimatycznych zobowiązań.

Wystosowane przez przywódców oświadczenie nie zawierało jednak wiążących, konkretnych obietnic ani dat. Biden i Von Der Leyen powtórzyli jedynie przyjęte na niedawnym szczycie G7 zobowiązanie do tego, by bogate kraje wydawały 100 mld dol. rocznie na pomoc klimatyczną dla najbiedniejszych.

USA i UE to w tym momencie kolejno drugi i trzeci największy emitent CO2. Pierwsze są Chiny.

© 2021 Reuters
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd na stronie?
Dołącz do nas