Transformacja klimatyczna: Wyzwanie i szansa dla korporacji

Z powodu ocieplania klimatu w ciągu zaledwie pięciu najbliższych lat 215 największych światowych korporacji spodziewa się strat w wysokości biliona dolarów.

article cover
DANIEL ROLANDAFP
partner merytoryczny
banner programu czyste powietrze

Kancelaria FrankBold przygotowała analizę, w której opisała, jak unijne standardy mogą pomóc przedsiębiorcom w przygotowaniu się na ujawnianie i zbieranie informacji dot. zrównoważonego rozwoju. To niezwykle ważne, ponieważ firmy muszą w swoich planach zacząć brać pod uwagę kwestie środowiskowe. Wymagają tego nie tylko państwa, ale także inwestorzy oraz konsumenci. Choć szacowane straty są potężne, to jeżeli firmom uda się sprostać temu wyzwaniu, będą w stanie zyskać co najmniej dwa biliony dolarów i tym samym zarobić na kryzysie klimatycznym. Firmy mają także ważną rolę do odegrania - inwestując w zielone technologie, pomogą w walce z ociepleniem klimatu.

Nowe unijne rozporządzenie oraz taksonomia UE określiły, jakie informacje instytucje finansowe będą musiały ujawniać i pozyskiwać w kwestii zrównoważonego rozwoju. "Banki czy ubezpieczyciele objęte nowymi regulacjami niewątpliwie będą wymagać od swoich klientów dostarczenia takich informacji, które umożliwią zadośćuczynieniu obowiązkom sprawozdawczym" - pisze Katarzyna Kluczka, prawniczka Frank Bold.

Chodzi o dyrektywę raportowania niefinansowego (NFRD). Od 2018 r. duże korporacje muszą informować o tym, jak wpływają na środowisko. Jednak badanie przeprowadzone przez Alliance for Corporate Transparency, w którym przyjrzano się tysiącu sprawozdań przedsiębiorstw, wykazało, że wciąż nie dokonują one prawidłowej analizy ryzyka i możliwości w związku ze zmianą klimatu. Autorka raportu FrankBold dodaje, że do podobnych wniosków doszła ocena przedsiębiorstw, którą przeprowadziło Climate Action 100+. 

Dołącz do ZIELONA INTERIA także na Facebooku

Z badania z 2020 r. wynika, że tylko 16 proc. firm tłumaczy jak ich działania są zgodne z popartymi przez naukowców celami klimatycznymi, a zaledwie 6,6 proc. przedsiębiorstw wykorzystuje w swoich ocenach ryzyka scenariusz wzrostu średniej temperatury poniżej 2 st. Celsjusza.

Raportowanie ma poprawić nowa dyrektywa zrównoważonego rozwoju przedsiębiorstw (CSRD). Zastąpi ona obecne prawo i od 2023 r. wprowadzi obowiązek raportowania zagadnień ESG (dotyczących środowiska, społecznej odpowiedzialności i ładu korporacyjnego). Będą to musiały robić wszystkie spółki, które mają powyżej 250 pracowników. W 2026 r. ten obowiązek będzie dotyczył wszystkich notowanych spółek powyżej 10 pracowników.

Dura lex, sed lex

Obecnie firmy muszą informować o tym, jakie dane przedsiębiorstwo ma plany transformacji klimatycznej oraz jaka jest jej analiza ryzyka i możliwości związane ze zmianą klimatu. Zdaniem analityk kancelarii FrankBold, mimo to obowiązujące przepisy wymagały uściślenia.

"Bez zrozumienia ryzyka i możliwości związanych ze zmianą klimatu, przedsiębiorstwa nie będą w stanie opracować efektywnych strategii. Dokonywanie takich działań pozwala obliczyć koszty braku podjęcia czynności, nadać wyższy priorytet właściwym inwestycjom i przyciągnąć kapitał wspierający przejście ku niskoemisyjnym przedsięwzięciom" - wyjaśnia Kluczka.

Jej zdaniem, firmy muszą się skupić na dwóch rodzajach analiz. Pierwsze uwzględniają scenariusz 1,5 st. wzrostu średniej temperatury. To ma sprawdzić, czy firma jest gotowa na wypełnienie celu neutralności klimatycznej. Druga analiza ma stwierdzić, jak firma poradzi sobie w razie spełnienia się bardziej pesymistycznych scenariuszy klimatycznych, czyli np. intensywniejszych zjawisk pogodowych oraz podnoszenia się poziomu mórz. Analizom powinna towarzyszyć ocena nakładów finansowych, która bierze pod uwagę koszty emisji dwutlenku węgla, czy rozwoju rynku dla zrównoważonych produktów i usług.

Według badania CDP z 2019 r., na które FrankBold się powołuje, 200 spośród największych światowych spółek giełdowych przewiduje, że zmiana klimatu może je łącznie kosztować bilion dolarów, z czego większość strat będzie w najbliższych latach.

Jednak kryzys klimatyczny to nie tylko straty dla firm. Zdaniem autorki analizy, niskoemisyjne szansy inwestycyjne mają przynosić duże zyski. W analizie wskazano wyższy popyt 882 europejskich spółek na pojazdy elektryczne i zieloną infrastrukturę. Obecnie sięga on już 1,22 biliona euro, czyli ponad sześć razy więcej niż koszt inwestycji.

Zdaniem Kluczki, "bez wątpliwości zmierzamy w kierunku sytuacji, w której wszystkie przedsiębiorstwa będą posiadać plany transformacji klimatycznej". Pomóc w tym mają m.in. nowe regulacje prawne oraz wymagania inwestorów. Problemem jest jednak panująca na rynku niepewność. Ta ma utrudniać sprawozdaniom korporacyjnym dostosowanie się do postanowień porozumienia paryskiego. Autorka analizy wyraża nadzieję, że proponowane zmiany pomogą przedsiębiorstwom w kolejnym etapie transformacji, ponieważ już teraz "gospodarka nie ma czasu na jakąkolwiek zwłokę", a zmiany klimatu nie poczekają, aż przedsiębiorcy się do nich dostosują.

INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd na stronie?
Dołącz do nas