Sejm: Będzie wycinka drzew pod fabrykę "elektryków"

Wycinka drzew pod fabrykę aut elektrycznych Izera będzie możliwa. Takie rozwiązanie poparła większość sejmowa, nie popierając uchwały Senatu w tej sprawie.

article cover
PAP/Wojciech OlkuśnikPAP
partner merytoryczny
banner programu czyste powietrze

Za poparciem uchwały Senatu zagłosowało 216 posłów. 233 było przeciw, a trzech posłów wstrzymało się od głosu. Teraz ustawa trafi na biurko prezydenta.

Ustawa umożliwia zamianę terenów należących do Lasów Państwowych w Jaworznie i Stalowej Woli na inne nieruchomości należące do Skarbu Państwa, gdzie można prowadzić gospodarkę leśną. Zamienić będzie można także te grunty Lasów Państwowych, które sąsiadują z działkami w Jaworznie i Stalowej Woli. Ustawa dotyczy 1,2 tys. ha gruntów, jednak tylko przez dwa lata.

Krytycy ustawy twierdzą, że zawiera ona mankamenty prawne, w tym konstytucyjne. Sprzeciw wzbudziła także proponowana rola sejmowej komisji środowiska, która każdorazowo będzie mogła opiniować zamianę gruntów. Proponowane przepisy miały także nie być konsultowane z samorządami oraz Krajową Radą Notarialną.

Widmo prywatyzacji lasów

Zdaniem przeciwników nowej ustawy, jest ona "furtką do prywatyzacji Lasów Państwowych". Politycy opozycji, w tym Koalicji Obywatelskiej dodawali, że na Śląsku jest wystarczająco dużo terenów pod fabryki i nie trzeba wycinać kolejnych drzew.

Podczas prac nad prawem, wiceminister klimatu i środowiska Edward Siarka zapewniał, że ustawa nie będzie przynosiła szkód Lasom Państwowym. Wiceszef resortu podkreślał, że jeżeli w ciągu dwóch lat nie znajdzie się inwestor, to tereny nie będą wylesione. Co więcej, jeśli przez 10 lat inwestycja nie dojdzie do skutku, to grunty mają wrócić do leśników.

W Jaworznie ma powstać fabryka polskich samochodów elektrycznych Izera. Niedawno ElectroMobility Poland poinformowała, że Skarb Państwa dofinansuje spółkę kwotą 250 mln zł, kupując jej akcje.

Więcej o Lex Izera przeczytasz tutaj.

Organizacje pozarządowe jeszcze w trakcie prac nad prawem apelowały do polityków o odrzucenie projektu ustawy.

- Naukowcy i naukowczynie z Międzyrządowego Zespołu ds. Zmian klimatu (IPCC) podnoszą czerwony alarm dla ludzkości i wzywają do podjęcia natychmiastowych i radykalnych działań na rzecz przeciwdziałania kryzysowi klimatycznemu. Naszym celem powinna być ochrona klimatu, inaczej czeka nas zagłada. Tymczasem na komisji sejmowej strona społeczna nie dostaje głosu, a po etapie prac senackich #LexIzera jest przyjmowana bez dyskusji. Będzie można ciąć lasy pod fabryki. To skandal i kolejna zbrodnia na otaczającym nas środowisku - mówi Krzysztof Cibor z Greenpeace Polska.

- Tracimy nie tylko las, tracimy również kilkaset milionów złotych, które powinny dofinansować ochronę przyrody w ramach Funduszu Leśnego. Inwestor, na korzyść którego dokonuje się zamiana gruntu, będzie zwolniony z opłaty za wyłączenie lasu z produkcji i odszkodowania za przedwczesny wyrąb drzewostanu. Również koszty usunięcia drzew i uporządkowania tak ogromnego terenu poniosą za niego Lasy Państwowe. Szacujemy, że ten prezent dla inwestorów może kosztować Skarb Państwa niemal pół miliarda zł. To ponad dwukrotnie więcej niż roczny koszt funkcjonowania parków narodowych w Polsce! - mówi Bartosz Kwiatkowski z Fundacji Frank Bold.

Źródło: PAP, Greenpeace Polska, Zielona Interia

Dziwne miejsca w Polsce. Dzieło człowieka czy natury?Interia.tv
INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd na stronie?
Dołącz do nas