​Kanada: Wstrzymano wycinkę starych lasów w Kolumbii Brytyjskiej

Po miesiącach protestów Indian w Kolumbii Brytyjskiej udało im się wstrzymać wycinkę starych lasów.

Wycięty w Kolumbii Brytyjskiej miał być m.in. starodrzew
Wycięty w Kolumbii Brytyjskiej miał być m.in. starodrzew COLE BURSTONAFP
partner merytoryczny
banner programu czyste powietrze

Z powodu protestów Indian i wspierających ich aktywistów, lokalny rząd postanowił zawiesić cięcie starodrzewu na obszarze 2,6 mln ha lasów. Wstrzymana została także sprzedaż pozwoleń na wycinanie drzew w starych lasach.

"Pierwsze Narody, prowincja i inni partnerzy będą opracowywać nowe podejście do odpowiedzialnego zarządzania lasami, w którym priorytetem są zdrowie ekosystemów i pomyślność społeczności w Kolumbii Brytyjskiej" - napisano w komunikacie rządu Kolumbii Brytyjskiej.

We wrześniu ubiegłego roku w tej sprawie opublikowano raport niezależnego panelu specjalistów. Eksperci proponowali m.in. wstrzymanie decyzji o wycięciu 200 tys. ha starego lasu, jednocześnie wzywając do włączenia Indian do procesu decyzyjnego. Sugerowano także, aby rząd nie postrzegał wymogów ekologicznych jako "przeszkody".

Indianie otrzymali opracowane przez naukowców mapy. W ciągu 30 dni mają przekazać swoje opinie lub poinformować, czy życzą sobie innej formy dalszych konsultacji.

Dołącz do ZIELONA INTERIA także na Facebooku

Po zakończeniu zawieszenia wycinki lasów te obszary, które mają być trwale chronione, będą dopisane do listy lasów o łącznej powierzchni 3,5 mln ha, gdzie wycinka jest zakazana. Indianie mają także wskazać lasy, gdzie możliwa będzie częściowa wycinka.

Co roku w Kolumbii Brytyjskiej wycinane jest 200 tys. ha lasów. Jedna czwarta z nich to starodrzew. Około 57 mln ha terenów dystryktu jest porośniętych lasem.

W związku z zawieszeniem wycinki starodrzewu pracę może stracić około 4,5 tys. osób - informuje rząd. Zdaniem przemysłu drzewnego, zatrudnienie może stracić nawet cztery razy więcej osób. Rząd prowincji zapewnił, że zostaną wdrożone odpowiednie programy szkoleniowe.

Sprawa wycinki starych lasów w Kolumbii Brytyjskiej nagłośniono dzięki ubiegłorocznym protestom grup aktywistów w Fairy Creek. Kontrowersję wywołały zdjęcia kilkusetletnich drzew, które wywieziono do tartaku. Wówczas policja zatrzymała 1,1 tys. osób. Protesty uznano za największy akt obywatelskiego nieposłuszeństwa w Kanadzie.

Wówczas Indianie rozpoczęli protesty odnośnie ochrony lasów. Indianie Atikamekw wysłali do premiera Quebec Francois Legault list, w którym obecne zasady wycinki uznali jako "niepoważne". Jednostronnie ogłosili moratorium na wycinanie lasów.

"Działania w lasach nie respektują naszego sposobu życia i możliwości prowadzenia tradycyjnego sposobu życia. Ta praktyka, która narusza nasze prawa, musi niezwłocznie się zakończyć" - napisali.

Kulisy szczytu COP26: Negocjacje, rozmowy i interesy krajów Polsat News
PAP
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd na stronie?
Dołącz do nas