Lwy i tygrysy z kijowskiego ZOO jadą do Poznania. Dyrektorka pisze emocjonalnie

Do Poznania zmierza transport ze zwierzętami z kijowskiego ZOO. Do ogrodu zoologicznego w Polsce trafią lwy, tygrysy, likaon i karakale. „Mam nadzieję, że i im uda się przywrócić pełnię sił” napisała w emocjonalnym poście na Facebooku Ewa Zgrabczyńska, dyrektorka poznańskiej placówki.

Jak informowaliśmy już na łamach Zielonej Interii z Kijowa w kierunku Polski jadą trzy samochody wypełnione zwierzętami z kijowskiego ogrodu zoologicznego. Znajdujące się w nich lwy, tygrysy, likaony i serwale trafią do azyli w Europie Zachodniej. Część z nich znajdzie schronienie w poznańskim ZOO. W czwartek w emocjonalnym wpisie na FB do informacji odniosła się dyrektora placówki Ewa Zgrabczyńska.

"Kochani, dwa lata temu moje słowa i łzy: "udało się uratować wszystkie", rozpoczęły walkę o zdrowie i godne życie Nieumarłych Tygrysów, uratowanych z granicy polsko-białoruskiej. Dziś znów wracamy z granicy i ratujemy zwierzęta Kijowa, dotkniętego wojną i szczególnym cierpieniem" - napisała na profilu należącym do ogrodu. "Mam nadzieję, że i im uda się przywrócić pełnię sił. Sześć lwów, sześć tygrysów, likaon, dwa karakale cudem przeżyły transport przez rejon objęty wojną i pożogą. Jadą już do zoo w Poznaniu i są symbolem ocalenia życia, którego wartość jest ogromną, szczególnie gdy na Ukrainie jesteśmy świadkami zbrodni wojennej, popełnianej na ludziach i zwierzętach. Dziękujemy wszystkim za wsparcie, trzymanie kciuków i wiarę, że ta wyjątkowa operacja zakończy się pomyślnie!" - dodała.

Reklama

Kwarantanna dla gości

Przedstawiciele poznańskiego ogrodu zoologicznego są w stałym kontakcie ze służbami weterynaryjnymi. "Sytuacja jest nadzwyczajna, po ukraińskiej stronie nie ma możliwości załatwienia niektórych niezbędnych formalności, dlatego jesteśmy wdzięczni za pomoc i życzliwość Głównemu Lekarzowi Weterynarii" - powiedziała przed kilkoma dniami Polskiej Agencji Prasowej rzeczniczka poznańskiego zoo Małgorzata Chodyła.
Jak już wiadomo zwierzęta, które znajdą schronienie w Poznańskim ZOO, przejdą najpierw kwarantannę.

Trwa zbiórka darów dla ogrodów w Ukrainie

Polskie ogrody włączyły się w zbiórkę karmy i potrzebnych środków dla podobnych placówek na terenie Ukrainy.

- Wczoraj po południu wyjechał pierwszy transport z pomocą humanitarną dla ukraińskich ogrodów zoologicznych! W paczkach znalazły się m.in. specjalistyczne nosze dla zwierząt, karma, opatrunki, płyny fizjologiczne i ubrania dla lekarzy weterynarii. Oprócz materiałów pozwalających zadbać o dobrostan zwierząt, na Ukrainę wysłano materace, koce i jedzenie dla opiekunów, którzy towarzyszą swoim podopiecznym przez całą dobę - poinformował na swoim profilu FB ogród zoologiczny w Łodzi.

Również poznańskie zoo włączyło się też w pomoc ogrodowi zoologicznemu w Kijowie. Do tamtejszego ogrodu zostanie przewieziona m.in. zebrana w Polsce karma.

"Wiemy, że tamtejsze zoo potrzebuje pomocy, nie mają czym karmić przede wszystkim zwierząt mięsożernych. Po tym, jak odbierzemy zwierzęta z azylu na granicy, wracające samochody dowiozą do zoo karmę - taki jest plan" - powiedziała Chodyła.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy