Czerwony Krzyż: Musimy podwoić pomoc dla ratowników

Czerwony Krzyż podwoi kwotę, jaką wydaje na ratowników pracujących na pierwszej linii podczas klęsk żywiołowych. Powód? Kryzys klimatyczny sprawia, że dotychczasowe finansowanie okazało się niewystarczające.

article cover
AFP
partner merytoryczny
banner programu czyste powietrze

Międzynarodowa Federacja Stowarzyszeń Czerwonego Krzyża i Czerwonego Półksiężyca (IFRC) to największa na świecie sieć humanitarna. Jej sekretarz generalny Jagan Chapagain oświadczył, że w ciągu minionych 30 lat liczba katastrof klimatycznych i pogodowych wzrosła o jedną trzecią.

- Tylko w ciągu ostatniej dekady 83 proc. wszystkich katastrof było spowodowanych ekstremalnymi warunkami pogodowymi i klimatycznymi, które zabiły 410 tys. osób i dotknęły 1,7 mld ludzi - oświadczył Chapagain.

Fundusz ratunkowy, uruchamiany w przypadku klęsk żywiołowych, utworzono w 1985 r. Zapewnia natychmiastowe wsparcie finansowe narodowym stowarzyszeniom Czerwonego Krzyża i Czerwonego Półksiężyca, umożliwiając działanie ratownikom natychmiast po katastrofie. Dzięki temu, jak podaje organizacja, w ciągu ostatnich 36 lat udało się pomóc 200 mln ludzi.

W ostatnich latach budżet funduszu wynosił rocznie średnio 30 mln franków szwajcarskich. Czerwony Krzyż chce, by dzięki pomocy darczyńców, kwota ta podwoiła się, a od 2025 r. zwiększyła się do 100 mln franków szwajcarskich rocznie.

- Przez lata ostrzegaliśmy, że reaktywne podejście świata do zarządzania katastrofami jest niewystarczające - oświadczył Chapagain.

© 2021 Reuters
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd na stronie?
Dołącz do nas