Samochód czy rower? Tak oszczędzisz pieniądze i zadbasz o zdrowie

Na dojazdy (głównie do pracy) przeznaczamy codziennie co najmniej kilkanaście minut. Choć to zazwyczaj stosunkowo krótkie trasy, nadal wiele osób jako środek transportu wybiera jazdę samochodem. Gdyby jednak zamienić auto na rower, moglibyśmy zaoszczędzić sporo pieniędzy oraz zadbać o nasze zdrowie fizyczne i psychiczne. Nie wspominając o takich korzyściach jak mniejsze korki i dbałość o środowisko.

Po polskich drogach w zeszłym roku jeździło niemal 29 milionów samochodów. Oznacza to, że na każde 1000 osób mieszkających w Polsce przypada około 700 aut. Jeśli chodzi o ten wskaźnik, jesteśmy w absolutnej europejskiej czołówce i wysoko powyżej średniej w innych krajach UE.

Niestety, duża liczba samochodów nie oznacza, że jesteśmy nowoczesnym, patrzącym w przyszłość krajem. Wręcz przeciwnie. Sprzedaż samochodów w Europie spada. Jest to spowodowane przede wszystkim kryzysem na rynku półprzewodników, które są niezbędne do produkcji aut. Ale może także wskazywać na pewnego rodzaju zmianę.

Reklama

Kraje Unii Europejskiej negocjują w tym roku szereg nowych rozwiązań klimatycznych, wliczając w to zakaz sprzedaży aut spalinowych od 2035 roku. Nie oznacza to oczywiście, że z dnia na dzień z naszych ulic znikną wszystkie samochody. Ale jest to wyraźny znak dla wszystkich, którzy mogą sobie na to pozwolić, aby poszukać alternatyw. Jedną z najlepszych, szczególnie w mieście, jest zamiana samochodu na rower.

Rower sposobem na samochodowe korki i nie tylko

Według danych Eurostatu w Polsce pokonujemy średnio codziennie 17 kilometrów. To dużo, jednak większość z nas ten czas spędza za kierownicą samochodu. Na dodatek zazwyczaj jeździmy w pojedynkę, co dodatkowo przyczynia się do powstawania korków.

Auta, które w ostatnich dekadach zdominowały polski krajobraz komunikacyjny mają jedną, zasadniczą wadę, o której rzadko się mówi: zabierają przestrzeń. Nie tylko innym uczestnikom ruchu, ale także mieszkańcom miast. Więcej samochodów to częstsze korki, przez co kierowcy domagają się poszerzania lub budowania nowych dróg. Trzeba jednak pamiętać, że miasta nie są z gumy i żeby zaspokoić potrzeby kierowców, zwęża się chodniki i likwiduje cenne tereny zieleni.

- Statystyczny kierowca z Warszawy w korku spędza ponad 380 godzin rocznie, co przeliczeniu stanowi 14 pełnych dni. Rower pozwala na uniezależnienie od warunków drogowych. Nasza podróż zawsze jest przewidywalna czasowo - mówi w rozmowie z Zieloną Interią Karol Raniszewski, wiceprezes stowarzyszenia Rowerowy Poznań. 

Polityka kształtowania miast z myślą o autach ma zgubny wpływ nie tylko na krajobraz. W Polsce prawie 60 proc. osób ma nadwagę. To problem, którego nie rozwiążemy, jeśli nasza przestrzeń będzie zawładnięta przez auta i tworzona z myślą o drogach, a nie chodnikach, parkach czy ścieżkach rowerowych. Dlaczego o nich mowa? Bo to właśnie rowery są wskazywane jako pojazdy najbardziej ekonomicznie wykorzystujące dostępną przestrzeń miejską.

- Rowery powinny być kierunkiem rozwoju mobilności z prostego powodu. W centrach miast mamy coraz większy problem z deficytem miejsca. Nie mieszczą nam się tam wszystkie samochody, nie ma miejsc parkingowych, mamy za to korki. Natomiast transport publiczny w zależności od miasta bywa w różnej kondycji, często jest on zbyt obciążony lub kursuje zbyt rzadko - wyjaśnia Krzysztof Gubański, socjolog miasta w rozmowie z Zieloną Interią.

Samochód zamień na rower. Twoje ciało będzie ci wdzięczne

Według badań przeprowadzonych w Holandii - rowerowej stolicy świata każda minuta spędzona na rowerze wydłuża średnią długość życia o jedną minutę. Jednak Holandia, łącznie z najsłynniejszym rowerowym miastem świata - Amsterdamem - przeszła bardzo długą drogę zanim stała się takim rajem dla rowerzystów. CZYTAJ DALEJ

 - Jazda rowerem jest prostym, codziennym ćwiczeniem fizycznym, dzięki czemu spalamy tłuszcz i budujemy masę mięśniową - zauważa Karol Raniszewski. 

- Codzienny dojazd do pracy na dystansie pięciu kilometrów pozwala na utratę nawet pięciu kilogramów wagi w ciągu roku. Rower doskonale również działa prewencyjnie, obniżając ryzyko wystąpienia wielu chorób kardiologicznych, nowotworowych, metabolicznych, takich jak cukrzyca, czy chorób układu oddechowego - informuje wiceprezes stowarzyszenia Rowerowy Poznań. 

Regularna jazda rowerem to następujące korzyści dla zdrowia fizycznego i psychicznego:

  • większa sprawność układu krążenia;
  • zwiększona siła mięśni;
  • lepsza gibkość i motoryka;
  • niższy poziom stresu;
  • lepsza postawa i koordynacja;
  • mocniejsze kości;
  • mniej tkanki tłuszczowej;
  • niższe ryzyko depresji i zaburzeń lękowych.

Badacze z Instytutu Nauk Szacowania Ryzyka na Uniwersytecie w Utrechcie przestudiowali kilkadziesiąt opracowań, żeby policzyć, co by się stało, gdyby z dnia na dzień 500 tysięcy osób przesiadło się z samochodu na rower. Czy korzyści z większej ilości ruchu przewyższyłyby zagrożenia związane z zanieczyszczeniem i wypadkami?

Dla bezpiecznej i przyjaznej rowerom Holandii wyniki były jednoznaczne: korzyści przewyższały zagrożenia dziewięciokrotnie, a w starszych grupach wiekowych ten współczynnik rósł jeszcze bardziej. Jednak niezależnie od kraju wszędzie efekty były zawsze pozytywne.

Trzeba pamiętać, że samochody to również źródło zanieczyszczeń i smogu. Do najgorszych związków emitowanych przez auta należą dwutlenek węgla i tlenki azotu. To właśnie te gazy w dużym stopniu odpowiadają za zmiany klimatyczne i globalne ocieplenie. Rezygnacja z jazdy samochodem pozwala zredukować emisje CO2 o setki kilogramów rocznie.

Samochód czy rower? Koszty mówią same za siebie

Obliczono, że koszt kupna i utrzymania roweru wynosi zaledwie 1 proc. wydatków, jakie trzeba ponieść w przypadku zakupu i utrzymania samochodu. Na dodatek codzienna jazda rowerem do pracy to w ciągu roku kilka tysięcy złotych oszczędności w porównaniu z jazdą autem. Nie wspominając o tym, że parkingi dla jednośladów są z reguły darmowe, łatwiej dostępne i wygodniejsze.

Oszczędności, jakie przyniesie zamiana samochodu na rower każdy może obliczyć sam. Pod uwagę trzeba wziąć następujące czynniki:

  • odległość od domu do pracy;
  • liczba przejazdów w tygodniu;
  • natężenie ruchu samochodowego;
  • typ silnika w posiadanym samochodzie;
  • rok produkcji auta;
  • średnie zużycie paliwa.

Najtańszy, używany rower w niezłym stanie możemy mieć już za kilkaset złotych. Nawet jeśli doliczymy do tego koszty serwisowania pojazdu, to i tak wydatki są nieporównywalnie mniejsze niż gdybyśmy chcieli jeździć samochodem.

Nie zapominajmy także o tym, że rowery są znacznie tańsze, jeśli chodzi o infrastrukturę i środowisko. Co prawda miasta takie jak Warszawa czy Poznań na budowę dróg rowerowych przeznaczają co roku po kilkadziesiąt milionów złotych, to wydatek ten można uznać za dobrą inwestycję. 

Jazda rowerem wolniej zużywa nawierzchnię, a dzięki odcinkom, które można pokonać w ten sposób łatwiej dojechać do przystanków komunikacji miejskiej. To powoduje, że mniej osób wybiera samochód jako środek transportu. Drogi rowerowe są zatem także inwestycją w odkorkowywanie miast.

W Kopenhadze, która jest jedną ze światowych stolic rowerzystów i rowerzystek, liczba jednośladów w centrum miasta przebiła liczbę samochodów już w 2016 roku. To trend, który dociera do coraz większej liczby miejscowości na Zachodzie. Czy pojawi się także u nas? Jeśli weźmiemy pod uwagę wszystkie korzyści z porzucenia samochodów na rzecz jazdy rowerem, być może i w Polsce coraz więcej osób będzie wybierać ten środek transportu.  

Podobał ci się ten materiał? Dowiedz się jeszcze więcej w ramach akcji "Korba na rower":

Jak przygotować się do wyprawy rowerowej?

Rower i co dalej? 5 rzeczy, które musisz jeszcze mieć

Precz z korkami. Rowery zmienią miasta na lepsze

Ten błąd popełnia każdy rowerzysta. Skutki mogą być opłakane

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: rowery | samochody | zdrowie | choroby | pieniądze
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy