Młodzież z Ukrainy apeluje: pora zakończyć erę paliw kopalnych

W odpowiedzi na wojnę prowadzoną przez Władimira Putina młode osoby z Ukrainy apelują do europejskich polityków i polityczek o zakończenie finansowania ropy, gazu i węgla z Rosji.

Młodzi ludzie zaapelowali do europejskich polityków i polityczek o zakończenie finansowania ropy, gazu i węgla z Rosji
Młodzi ludzie zaapelowali do europejskich polityków i polityczek o zakończenie finansowania ropy, gazu i węgla z Rosji Filip RadwanskiAgencja FORUM
partner merytoryczny
banner programu czyste powietrze

Arina Bilai, Yulia Krivich i Mikołaj Petryga w swoim liście wideo wskazują, że to właśnie m.in. pieniądze ze sprzedaży paliw kopalnych pozwalają Rosji finansować wojnę z Ukrainą. Razem z aktywistami i aktywistkami z Europy środowo-wschodniej młodzi ludzie z Ukrainy pojadą do Brukseli, by zwrócić uwagę polityków na potrzebę pilnych i działań.

Eksport paliw kopalnych to duża część rosyjskiego budżetu. "Importując paliwa kopalne z Rosji tzw. państwa zachodnie, które deklarują solidarność z Ukrainkami i Ukraińcami, oferują im doraźną pomoc i otwarcie sprzeciwiają się działaniom Putina i jego oligarchów, w rzeczywistości współfinansują tę wojnę" - alarmują aktywiści i aktywistki.

Apel młodych Ukraińców i Ukrainek o zatrzymanie importu paliw kopalnych z Rosjimateriały prasowe

Aktywiści i aktywistki: paliwa kopalne napędzają wojnę Putina

Od 24 lutego kraje Unii Europejskiej zapłaciły Rosji prawie 17 miliardów euro za paliwa kopalne. Co więcej, Europa kupuje więcej rosyjskiego gazu niż wcześniej. Dziennie płaci Kremlowi ponad 400 mln euro. Polska również co roku wydaje dziesiątki miliardów złotych na import ropy, gazu i węgla z Rosji.

- Jasne jest także to, że machina wojenna Putina jest finansowana, utrzymywana i napędzana przez handel ropą, gazem i węglem, który napędza zarówno inwazję na Ukrainę, jak i kryzys klimatyczny, który zagraża naszej przyszłości - powiedziała Arina Bilal, 16-letnia Ukrainka, która dwa tygodnie temu uciekła z bombardowanego Kijowa.

Delegacja aktywistek klimatycznych uda się do Brukseli, gdzie odbywać się będą szczyty NATO i Rady Europejskiej. Będą się domagać "końca ery paliw kopalnych" i "działań na rzecz pokoju w Ukrainie".

- Od liderów politycznych takich jak premier Mateusz Morawiecki, Olaf Scholz, Joe Biden, czy Ursula von der Leyen oczekujemy zupełnego odcięcia Rosji od pieniędzy. Hashtagi #SolidarnośćZUkrainą i "wyrażanie zaniepokojenia" nie wystarczą, gdy kontynuuje się prowadzenie polityki energetycznej z krwawym dyktatorem. Dla dobra ludzkości światowi liderzy muszą działać zdecydowanie i już teraz - powiedział Mikołaj Petryga, ukraińsko-polski aktywista związany z Młodzieżowym Strajkiem Klimatycznym.

Aktywistki zwracają uwagę na zależność między dalszą nadmierną eksploatacją planety, uzależnieniem od paliw kopalnych a wojnami i autorytarnymi rządami. - Odcięcie się od paliw kopalnych z Rosji nie wystarczy - uzależnienie od gazu, ropy i węgla pochodzącego z innych państw, np. Wenezueli, czy Iranu, wspiera autorytarne reżimy i umożliwia wprowadzanie terroru. Era paliw kopalnych musi się skończyć - potrzebujemy energii dla pokoju, opartej na odnawialnych źródłach energii - powiedziała Wiktoria Jędroszkowiak, aktywistka klimatyczna związana z Fridays For Future i Greenpeace Polska.

INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd na stronie?
Dołącz do nas