„Kapitan Kirk” ze Star Trek poleciał w kosmos. Jest załamany

William Shatner wyznał, że nie mógł przestać płakać po swoim locie w kosmos, ponieważ myślał o trwającym kryzysie klimatycznym, który niszczy naszą planetę. Kanadyjski aktor będący najstarszą osobą, jaka kiedykolwiek uczestniczyła w lotach kosmicznych, nie wahał się stwierdzić, że w przyszłości sytuacja będzie wyglądać jeszcze gorzej.

Najstarszy uczestnik lotów kosmicznych zabrał głos
Najstarszy uczestnik lotów kosmicznych zabrał głosGage SkidmoreWikimedia
partner merytoryczny
banner programu czyste powietrze

13 października 2021 roku William Shatner zaliczył swój debiutancki lot w kosmos, stając się w wieku 90 lat, 6 miesięcy i 22 dni najstarszą osobą, jaka kiedykolwiek opuściła atmosferę ziemską. Łącznie przebywał w przestrzeni kosmicznej niecałe 11 minut, które spędził na pokładzie kapsuły należącej do Blue Origin.

William Shatner o kryzysie klimatycznym

W najnowszym wywiadzie udzielonym CNN Business kanadyjski aktor znany głównie z roli James T. Kirk w serii filmów "Star Trek" wyznał, że po pierwszym prawdziwym locie w kosmos długo płakał, ponieważ myślał o tym, jak bardzo nasza planeta została zniszczona.

- Zajęło mi kilka godzin, zanim zrozumiałem, co to było, dlaczego płakałem - powiedział William Shatner.

- Zdałem sobie sprawę, że byłem w smutku. Opłakiwałem zniszczenie Ziemi - dodał.

Wkrótce aktor stwierdził, że niedługo sytuacja z kryzysem klimatycznym będzie wyglądała jeszcze gorzej.

- To tak, jakby ktoś był dłużnikiem kredytu hipotecznego, nie ma spłat i myślał: "No trudno, chodźmy na obiad i nie myślmy o tym" - tłumaczył.

W temacie ekologii Shatner dodał również, że olbrzymie wrażenie wywarła na nim książka "Silent Spring" autorstwa amerykańskiej biolog - Rachel Carson.

Ekspert: Wiatraki mogą być "game changerem" dla polskiej energetykiPolsat News
INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd na stronie?
Dołącz do nas