Czechy chcą zmian dla gazu i atomu. Polska niespodziewanym sojusznikiem?

Czechy będą szukały sojuszników, aby zmienić warunki włączenia gazu i energetyki atomowej do planu inwestycyjnego Unii Europejskiej w zielone źródła energii. Mimo początkowego entuzjazmu, nasi południowi sąsiedzi już zapowiadają złożenie zestawu poprawek do projektu.

Elektrownia atomowa w czeskich Dukovanach. Czesi oceniają, że przyjęcie ustawy KE w proponowanym brzmieniu przyniosłoby poważne komplikacje w zakresie transformacji czeskiej energetyki
Elektrownia atomowa w czeskich Dukovanach. Czesi oceniają, że przyjęcie ustawy KE w proponowanym brzmieniu przyniosłoby poważne komplikacje w zakresie transformacji czeskiej energetykiBloombergGetty Images
partner merytoryczny
banner programu czyste powietrze

Pod koniec grudnia Komisja Europejska zaproponowała, aby do inwestycji w zielone źródła energii włączyć także gaz i elektrownie jądrowe w ramach tzw. okresu przejściowego.

Niektóre państwa członkowskie są zdania, że inwestycje w gaz są im potrzebne do odejścia od węgla. Inne twierdzą, że uznawanie gazu - paliwa nieodnawialnego - za "zieloną energię" podważa wysiłki Unii Europejskiej w staniu się światowym liderem w walce ze zmianami klimatu.

Czechy, razem z Francją i Polską, mówią, że energetyka jądrowa może odegrać dużą rolę ze względu na brak emisji CO2. Ale inne kraje, takie jak Austria, Niemcy i Luksemburg, krytykują atom, obawiając się problemów z zagospodarowaniem odpadów promieniotwórczych.

Czeski minister zapowiedział, że nasi sąsiedzi będą próbowali wynegocjować lepsze warunki dla inwestycji w gaz i atom
Czeski minister zapowiedział, że nasi sąsiedzi będą próbowali wynegocjować lepsze warunki dla inwestycji w gaz i atomTwitter

Rząd Czech i branża energetyczna początkowo wyrazili zadowolenie z włączenia gazu i atomu do unijnej taksonomii. Po zapoznaniu się ze szczegółami planu KE, pojawiły się jednak głosy krytyki.

- Naszym głównym zadaniem jest teraz dotrzeć do podobnie myślących krajów członkowskich i spróbować wynegocjować lepsze warunki, które będą lepiej odzwierciedlały nasze interesy - napisał na Twitterze czeski minister przemysłu Jozef Sikela. Nie podał jednak więcej szczegółów.

Daniel Benes, szef czeskiego przedsiębiorstwa energetycznego ČEZ nazwał plany Komisji Europejskiej dotyczące gazu i energii jądrowej "zbyt wymagającymi". Jego zdaniem proponowany wymóg posiadania do 2026 roku przynajmniej 30 proc. wodoru w elektrowniach opartych na źródłach gazowych jest nierealistyczny.

- Przyjęcie ustawy w tym brzmieniu przyniosłoby poważne komplikacje w zakresie transformacji czeskiej energetyki, a zwłaszcza ciepłownictwa. W dziedzinie energetyki jądrowej przyjęcie wniosku oznaczałoby, że nowy blok w Dukovanach mógłby być również ostatnim nowym źródłem jądrowym (...) które zostanie zbudowane w Czechach - oświadczył Benes.

Czesi już zapowiadają przesłanie poprawek do KE tak, aby nowe wymagania stały się dla nich akceptowalne. Komisja będzie zbierała komentarze do 12 stycznia i zamierza przyjąć ostateczny tekst dokumentu do końca miesiąca. Następnie odbędą się konsultacje w Parlamencie, które mogą potrwać nawet 6 miesięcy.

"Elektrownia. Wielkie wyburzanie": Największa rozbiórka elektrowni w historii PolskiPOLSAT GO
© 2021 Reuters
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd na stronie?
Dołącz do nas