Globalna moc OZE wzrastała w rekordowym tempie

Według najnowszego raportu BP, najwyższemu tempu wzrostu mocy energii wiatrowej i słonecznej towarzyszył jednoczesny najgwałtowniejszy spadek popytu w branży ropy naftowej od czasów drugiej wojny światowej.

Elektrownia słoneczna w Dunhuang w Chinach.
Elektrownia słoneczna w Dunhuang w Chinach.AFPAFP
partner merytoryczny
banner programu czyste powietrze

"Taki trend, to coś, co chcemy widzieć, jeśli chcemy osiągnąć neutralność klimatyczną. Wypieranie węgla przez odnawialne źródła energii, to coś, co świat powinien zobaczyć" - stwierdził Spencer Dale, główny ekonomista BP.

Pandemiczne zamknięcie gospodarek spowodowało spadek emisji CO2 energetyki o 6,3 proc. w stosunku do roku poprzedzającego. Według BP to największy spadek emisji od 1945 r. Jednak raport koncernu podkreśla, że tego rodzaju redukcja emisji musi być powtarzana co roku przez najbliższe trzy dekady, jeśli rządy chcą mieć nadzieję na zatrzymanie globalnego ocieplenia na 1,5 stopnia Celsjusza.

Niepokojące odbicie

Jak powiedział Dale, wyzwaniem będzie powtórzenie takiej redukcji nie w czasie światowej recesji, jak to miało miejsce podczas szczytu pandemii COVID-19, ale bez powodowania szkód i ograniczeń dla życia codziennego.

To ostrzeżenie współgra z raportem Międzynarodowej Agencji Energii (IEA), że popyt na ropę w tym roku odbije się i osiągnie 5,4 mln baryłek dziennie. To jeden z najwyższych wzrostów w historii. W ten sposób popyt może osiągnąć poziom sprzed pandemii do końca 2022 r.

Raport BP wykazał także, że całkowite zużycie energii w ubiegłym roku spadło o 4,5 proc. Był to głównie efekt spadku popytu na ropę o 9,7 proc. W najniższym punkcie w kwietniu 2020 r. popyt spadł nawet o ok. 20 proc., co stanowi 20 mln baryłek dziennie.

"Nic takiego nie zdarzyło się wcześniej w historii" - stwierdził Dale.

Wzrost mocy OZE wyniósł natomiast w tym czasie 238 GW. Był on głównie napędzany przez Chiny, które odpowiadały za jego ok. połowę.

Źródło: The Guardian, Reuters

mcz

INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd na stronie?
Dołącz do nas