WiseEuropa: Lepsza polityka transportowa jest możliwa

Według instytutu WiseEuropa polityka publiczna dotycząca transportu w Polsce nie uwzględnia kosztów zewnętrznych generowanych przez działalność człowieka. - Problem masowego importu używanych pojazdów jest złożony, składają się na niego zarówno czynniki społeczno-gospodarcze, jak i słabości polityki publicznej - mówi Piotr Chrzanowski, analityk WiseEuropa.

Korek w Warszawie.
Korek w Warszawie.ARKADIUSZ ZIOLEK/East NewsEast News
partner merytoryczny
banner programu czyste powietrze

Artykuł jest częścią cyklu przygotowanego we współpracy z WiseEuropa z okazji Europejskiego Tygodnia Zrównoważonego Transportu 2021

W raporcie "Wsteczny bieg. Społeczno-gospodarcze skutki importu używanych samochodów do Polski" instytut podkreśla, że import używanych samochodów osobowych jest przykładem krótkoterminowego zaspokajania potrzeb obywateli w sposób, który powoduje długoterminowe koszty dla całego społeczeństwa.

Według WiseEuropa do najważniejszych negatywnych efektów importu starych, używanych pojazdów do Polski należy zmniejszenie poziomu bezpieczeństwa ruchu drogowego poprzez dopuszczanie do ruchu setek tysięcy samochodów w złym stanie technicznym, koszty finansowe oraz zdrowotne emisji zanieczyszczeń, a także wzrost zależności od importu ropy naftowej.

Złożony problem

Instytut podkreśla więc, że "problem importu używanych samochodów osobowych jest złożony i wymaga rozwiązań systemowych".

- Lepsza polityka transportowa jest możliwa, wymaga jednak efektywniejszych instrumentów - mówi Zielonej Interii Aleksander Śniegocki, kierownik programu Energia, Klimat i Środowisko instytutu WiseEuropa.

Według niego istotną rolę mają tu do odegrania bodźce finansowe: opodatkowanie środków transportu powinno zniechęcać do wyboru najbardziej szkodliwych do otoczenia pojazdów oraz zachęcać do zakupu niskoemisyjnych samochodów.

- Jednocześnie środki pozyskane dzięki prowadzeniu bardziej aktywnej polityki fiskalnej wobec pojazdów używanych można będzie przeznaczyć na dofinansowanie skokowej zmiany jakości i dostępności transportu publicznego, szczególnie na obszarach dotkniętych wykluczeniem transportowym. Bodźce ekonomiczne należy uzupełniać przemyślanymi regulacjami odpowiadającymi na lokalne wyzwania, takimi jak strefy czystego transportu - stwierdza Śniegocki.

Zapewnić alternatywy

Instytut zauważa też, że używane samochody są w wielu regionach kraju jedynym powszechnie dostępnym środkiem przemieszczania się. Z ograniczeniem importu emisyjnych i paliwochłonnych pojazdów używanych musi więc iść w parze zapewnienie alternatywnych środków transportu.

- Problem masowego importu używanych pojazdów jest złożony, składają się na niego zarówno czynniki społeczno-gospodarcze jak i słabości polityki publicznej. Tylko systemowe połączenie zachęt do wyboru bardziej zrównoważonych form transportu oraz rozwiązań zniechęcających do korzystania z najbardziej emisyjnych pojazdów umożliwią szybką i skuteczną modernizację sektora w Polsce - stwierdza Piotr Chrzanowski, współautor raportu.

Źródło: WiseEuropa, Zielona Interia

mcz

INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd na stronie?
Dołącz do nas