Śmiercionośna susza niszczy zachodnie USA. Sytuacja ciągle się pogarsza

Historyczna w swojej skali susza, być może największa od ponad tysiąca lat, wciąż dotyka zachodniej części USA. Jej konsekwencje są coraz poważniejsze: pola wysychają, miastom brakuje wody, a zapory nie są w stanie produkować elektryczności. Naukowcy nie mają wątpliwości, że bezprecedensowa intensywność suszy jest w dużym stopniu winą człowieka.

Kolorado, które również jest dotknięte suszą, planuje wydać milion dolarów na program sztucznego generowania niosących deszcz chmur
Kolorado, które również jest dotknięte suszą, planuje wydać milion dolarów na program sztucznego generowania niosących deszcz chmurUnsplash
partner merytoryczny
banner programu czyste powietrze

Kalifornia jest zazwyczaj największym sadem w USA. Stan jest źródłem jednej trzeciej warzyw i dwóch trzecich orzechów i owoców uprawianych w Stanach Zjednoczonych. Ale to uprawy wymagające ogromnych ilości wody. Rolnictwo zużywa w Kalifornii około czterech razy więcej wody niż wszystkie miasta z Los Angeles i San Francisco na czele.

Susza niszczy zachodnie USA. Sytuacja jest tragiczna


Tymczasem już od 2000 r. stan w zasadzie nie wychodzi ze stanu suszy. Suszy raz mniej, raz bardziej dotkliwej, ale w zasadzie nieprzerwanej. Według analizy Uniwersytetu Kalifornijskiego ekstremalna pogoda sprawiła, żę tylko w ubiegłym roku 160 tys hektarów ziemi leżało odłogiem. bo prostu nie było dość wody na ich uprawę.

Sytuacja jest tak zła, że Senat rozważa wprowadzenie ustawy, która dałaby uniwersalny dochód podstawowy rolnikom, którzy w suszy nie mogą znaleźć pracy. Ustawa zakłada, że gospodarstwo domowe, w którym żyje robotnik rolny, miałoby przez trzy lata otrzymywać od rządu tysiąc dolarów miesięcznie.

Ale konsekwencją suszy nie jest tylko bezrobocie wśród rolników i problemy z produkcją żywności. Susza sprawia, że miejscami w Kalifornii zapada się ziemia: zdesperowani rolnicy wypompowują wody gruntowe. Wskutek tego, część kalifornijskiej Central Valley, ważnego ośrodka rolniczego, zaczęła osiadać, grożąc obsunięciami ziemi i naruszeniem konstrukcji budynków.

Stanowe i lokalne władze apelują do Kalifornijczyków o oszczędzanie wody. W wielu regionach zakazano lub bardzo ograniczono możliwość podlewania trawników i innych roślin. Ci, którzy nie dostosowują się do zakazu, mogą liczyć się z grzywnami do 600 dol, albo wręcz, po trzykrotnym złamaniu ograniczeń, drastycznym ograniczeniem dopływu wody. W samym Los Angeles ograniczniki dopływu wody, uniemożliwiające podlewanie i bardzo utrudniające wykonywanie nawet najprostszych domowych czynności, zainstalowano już w ponad 600 domów, w większości położonych w bogatych dzielnicach miasta.

Kolorado, które również jest dotknięte suszą, planuje wydać milion dolarów na program sztucznego generowania niosących deszcz chmur. Zasiewanie chmur to proces, w którym cząsteczki jodku srebra są uwalniane do atmosfery, gdzie pomagają tworzyć się drobinom lodu które następnie zamieniają się w padający śnieg. W realizowany w Kolorado program inwestują także sąsiednie stany, bo od śniegu w Górach Skalistych zależy poziom wody w większości rzek regionu. Nie jest jednak pewne, ile da próba sztucznego generowania opadów.  Według Jackson County Water Conservancy District, zasiewanie chmur zimą 2020 r. dało Kolorado dodatkowe przyczyniło się do opadów śniegu w Kolorado o dodatkowych półtora miliona litrów wody. A to tylko - przepraszam za porównanie - kropla w morzu.

Susza sięga już coraz dalej poza zachodnie stany. Massachusetts, położone na północnym wschodzie USA, także jest wysuszone: trzy czwarte stanu jest bardziej suche, niż powinno być. Niedobory wody odczuwają nawet wyspiarskie Hawaje.

Ekstremalna pogoda nie uznaje też granic państwowych. Susza dotknęła zarówno Kanady jak i Meksyku. Meksykański stan Nuevo Leon pozwala mieszkańcom korzystać z wodociągów wyłącznie w czasie krótkiego, sześciogodzinnego okna.

INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd na stronie?
Dołącz do nas